Galeria Pod Chmurką / Open Air Gallery

środa, 23 kwietnia 2014

Opowieść o byciu!

Jak większość kobiet muszę być. Tu, tam. Zrobić trzeba to i to. I jeszcze to, a potem to. I chociaż gotować nie lubię, to czasem chciałabym ugotować coś innego, ale dziecko mam, a nie kota. I znów mizeria. I jest czas, że bym noc całą w pracy przesiedziała, bo do domu mi się nie chce, a potem dumna jestem z siebie, że daje radę.
Lodówkę z CCCP odmroziłam.
Kredki w piórniku dziecka zatemperowałam.
Szafkę gdzie cukier trzymam przetarłam.
Szkło posegregowałam
na blade i zielone kolory.

Nakrętki odkręciłam.

Odkurzyłam.

Buty dziecka przetarłam. Potem swoje.

Nie jestem dziś swoim najlepszym przyjacielem. Nie dziś.

Poszłam na zjeżdżalnię. Dmuchaną. Upał był.

To nic, że upał. Dziecko chce watę cukrową.

Ma lepkie łapy. Skończyła się woda. Ta z torebki.

Skubać sweterek, czy włos?
Kawa biała czy duża?
Posadzić trawę. Tę zwykłą.

Kupić ziemię, do zwykłej trawy.

Umówić się.

Wypić drugą białą.

Raczej małą. Czasu na dużą brak.

100% normy. Nie zawsze.

Potem gonię.

Odrabiam lekcje.

Kanapki nie zjedzone!
Przyjmuję kwiaty.











10 komentarzy:

  1. Bardzo dobre rysunki! świetne połączenie tej grubej krechy z tymi cieniutkimi i delikatnymi . Super!
    Ten rysunek z Panią, która przycina sobie włosy... genialny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Stęskniłam się za wieściami z Twojego świata, Reniu! Jak zwykle piszesz o prozie, poezją- tak bliską memu sercu! i dopełniasz wszystko pięknymi obrazami! serdeczności misiurowe!

    OdpowiedzUsuń
  3. Idealnie zobrazowane !!! IDEALNIE i CUDNIE :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pieknie piszesz o codziennosci. Pozdrawiam i duzo energii zycze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne...
    do mnie przemawiają dwie pary rąk .. i o codzienności tak pięknie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Pragnę mieć taki tryptyk, formalnie i treściowy przepiękny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziewczyny... Wy wiecie co to jest : <3

    OdpowiedzUsuń
  9. mówię poważnie, jeśli ten tryptyk jest na sprzedaż (a żywię taką nadzieję), to chcę znać jego cenę ( w nadziei, że mnie na niego stać) gdyż śni mi się po nocach i wciąż jedna ze ścian w domu pyta: a gdzież on?gdzież wieloręka pani? i ni jak, żaden inny mi się nie widzi, tylko ten: proszę, proszę! o odpowiedź poproszę tu: lakurra.berlin@gmail.com
    pozdrawiam
    Nadia

    OdpowiedzUsuń